Ubezpieczyciele prześcigają się w wymyślaniu sposobów na umniejszanie wypłaconego odszkodowania. Pomimo ugruntowanej linii orzeczniczej i wytycznych KNF w zakresie wypłacania odszkodowań ubezpieczyciele znaleźli nowy sposób na ich zaniżanie polegający na oferowaniu naprawy w swoich warsztatach naprawczych lub stosowaniu w kosztorysach rabatów na części oferowane przez ich dostawców.
Czy jesteśmy zatem zobowiązani skorzystać z oferty ubezpieczyciela ? Jak się przed takimi praktykami bronić ?
To poszkodowany wybiera warsztat naprawczy
W tym miejscu należy podkreślić, iż gdy ubezpieczyciel proponuje nam naprawę we własnym warsztacie lub zakup części po obniżonej cenie, to wcale nie mamy obowiązku się na to godzić. To poszkodowany jest właścicielem uszkodzonego pojazdu i to w jego gestii leży decyzja czy pojazd naprawiać czy sprzedać go w stanie uszkodzonym zachowując wypłacone odszkodowanie, a jeśli nawet wyrazilibyśmy wolę naprawy pojazdu to mamy prawo ją powierzyć dowolnie wybranemu przez siebie warsztatowi naprawczemu (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13.06.2003 r., III CZP 32/03).
Ponadto, nie może przy tym osoba, która nie zdecydowała się na naprawę pojazdu pozostawać w gorszej sytuacji w stosunku do osoby, która naprawiła pojazd w miejscu wskazanym przez ubezpieczyciela, przecież odszkodowanie w obu przypadkach winno wyrównywać wysokość szkody i być niezależne od działań poszkodowanego. Tym samym oczywistym jest, że poszkodowany nie ma obowiązku zakupu części w punkcie wskazanym przez ubezpieczyciela i nie może otrzymać niższego odszkodowania, niepokrywającego w całości kosztów naprawy tylko dlatego, że zdecydował się naprawić pojazd w miejscu przez siebie wybranym.
Należy mieć na uwadze, iż ubezpieczyciel w istocie jest zobowiązany do zwrotu jedynie niezbędnych kosztów naprawy pojazdu uszkodzonego na skutek zdarzenia szkodowego. Koszty powinny być obiektywne i uśrednione, a więc ustalone o ceny rynkowe.
Wypłata odszkodowania tylko w oparciu o średnie ceny rynkowe
Podstawą ustalenia wartości rzeczy będącej przedmiotem powszechnego obrotu nigdy nie jest jednostkowa cena (w omawianym przypadku cena części czy usługi naprawczej oferowana przez ubezpieczyciela), która może wynikać z zupełnie przypadkowych okoliczności. Rzecz zawsze ma taką wartość majątkową, jaką może osiągnąć na rynku. Dlatego odszkodowanie musi odnosić się do cen średnich – rynkowych.
Pomimo tego zakłady ubezpieczeń nie stosują cen rynkowych, a różnego rodzaju upusty, rabaty na części oferowane przez zakłady naprawcze z nimi współpracujące. Takie działania są sprzeczne z wykładnią przepisów prawa odszkodowawczego i dążenia do pełnej kompensacji szkody, a nadto spotykają się ze słuszną krytyką ze strony Rzecznika Finansowego, który wskazał, iż: ,,Poszkodowany ma prawo do tego, aby za ustaloną kwotę odszkodowania móc naprawić pojazd w wybranym warsztacie naprawczym, zaś rabaty nie są elementami powszechnie obowiązujących cen na rynku części zamiennych (tak Rzecznik Finansowy w „Wytyczne nadzorcze w sprawie likwidacji szkód komunikacyjnych, a praktyki zakładów ubezpieczeń”).
Nie ulega wątpliwości, że cena części obniżona o udzielony przez ubezpieczyciela rabat nie jest ceną rynkową. Udzielenie rabatu, co do swej istoty wskazuje, iż sprzedający, bądź usługodawca, kierując się znanymi mu pobudkami, wykonuje usługę, czy też dokonuje sprzedaży przedmiotu, w cenie niższej niż rynkowa. Rabaty są więc wyłącznie kwestia umowy (niewiążącej poszkodowanego) i nie ustalają cen realnie funkcjonujących na rynku.
Sam fakt zaproponowania rabatu nie oznacza, iż ubezpieczyciele rzeczywiście mogą zaproponować usługę naprawy czy zakup części po obniżonej cenie. Informacja o możliwości naprawy z uwzględnieniem rabatów skierowana bezpośrednio do poszkodowanego jest najczęściej lakoniczna, oraz gołosłowna bowiem nie wskazuje jakich części dotyczy wymieniony rabat – wszystkich niezbędnych do przywrócenia stanu pojazdu sprzed szkody czy tylko tych uznanych w kosztorysie pozwanego, nie są wymienione także warsztaty, w których można nabyć części z rabatem, a jedynie ubezpieczyciel ogranicza się do odesłania poszkodowanego do kontaktu mailowego lub telefonicznego z infolinią.
Możesz się bronić
Przeprowadzenie naprawy według kosztorysu ubezpieczyli w zakładach przez nich narzuconych – bez względu czy przeprowadzamy ją w wybranym przez siebie warsztacie, czy też przeprowadziłby ją ubezpieczyciel w swojej sieci naprawczej – nie wyczerpuje w całości należnego nam odszkodowania.
Praktyka zaniżania odszkodowań jest powszechnie znana, a opisane w niniejszym artykule postępowanie ubezpieczycieli jest tylko kolejnym sposobem na ich umniejszanie. Takim działaniom powinniśmy się konsekwetnie przeciwstawiać składając odwołanie, a gdy to nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, pozostaje nam wytoczenie powództwa.