Kradzież samochodu to trudna i stresująca sytuacja dla każdego kierowcy. Jeśli zawarliśmy umowę ubezpieczenia Autocasco wydaje nam się, że mamy zagwarantowaną wypłatę odszkodowania. Jest to prawda pod warunkiem, że bezpośrednio po stwierdzeniu kradzieży podejmiemy właściwe działania.
Jak wynika z policyjnych statystyk, ilość kradzionych w Polsce samochodów systematycznie spada. Mimo to nadal średnio raz na 40 minut dochodzi do kradzieży samochodu. Najczęściej kradzione nie są pojazdy najnowsze, ale te, których części zamienne od wielu lat cieszą się na rynku największym popytem. I tak, w czołówce najczęściej kradzionych samochodów znajdują się: VW Golf, VW Passat, Audi A4, Audi A6. Złodzieje nie przebierają w środkach, stosując coraz bardziej wymyślne metody kradzieży (patrz: Kierowco, nie daj się nabić w butelkę). Jak zachować się w sytuacji nagłej utraty pojazdu i jakie działania podjąć?
Po pierwsze – zachowaj spokój
Rzeczą najważniejszą jest, aby pomimo stresu, jaki wywołuje świadomość utraty samochodu, zachować spokój. Zanim jednoznacznie przyjmiemy, że mamy do czynienia
z kradzieżą, warto sprawdzić:
- czy na pewno zaparkowaliśmy samochód w miejscu, w którym go poszukujemy;
- czy nie pozostawiliśmy samochodu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, co mogło zakończyć się jego odholowaniem;
- czy nie przekazaliśmy drugiego kluczyka do samochodu innej osobie – członkowi rodziny lub znajomemu – i ta osoba nie postanowiła z niego skorzystać.
Jeżeli nie zachodzi żadna z powyższych sytuacji, wtedy najprawdopodobniej doszło do kradzieży.
Po drugie – zgłoś sprawę na Policję
Pierwszą czynnością, jaką powinniśmy wykonać bezpośrednio po tym jak stwierdzimy kradzież, jest zgłoszenie tego faktu Policji. Na komisariacie należy okazać wszystkie dokumenty dotyczące samochodu tj. zwłaszcza dowód rejestracyjny oraz kartę pojazdu. Trzeba też poinformować o ilości posiadanych kluczyków oraz miejscu ich przechowywania, a także wyposażeniu dodatkowym lub przewożonym bagażu, który także został skradziony. Po zebraniu wszystkich danych, Policja przyjmie od nas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i rozpocznie dochodzenie. Warto zanotować sygnaturę postępowania nadaną przez Policję, gdyż przyda się ona na dalszym etapie sprawy – przy zgłaszaniu szkody ubezpieczycielowi.
Poszkodowany nie powinien ograniczać się tylko do zgłoszenia kradzieży na Policji. Warto we własnym zakresie postarać się o zdobycie dowodów, które mogą ułatwić odnalezienie pojazdu i zidentyfikowanie sprawcy. Coraz częściej na parkingach, przy osiedlach mieszkaniowych czy ruchliwych drogach montowane są kamery przemysłowe. Warto sprawdzić, czy przypadkiem monitoring nie zarejestrował momentu kradzieży. Wartościowe mogą też okazać się zeznania świadków, którzy kradzież widzieli lub co najmniej mogą potwierdzić obecność podejrzanych osób w miejscu zdarzenia. Warto rozpytać pobliskich sklepikarzy, usługodawców, sąsiadów.
Jeśli Policji nie uda się odnaleźć samochodu, sprawa z reguły kończy się umorzeniem. Z perspektywy poszkodowanego istotne jest, żeby w postanowieniu o umorzeniu znalazła się formuła o niewykryciu sprawcy przestępstwa, a nie stwierdzeniu braku znamion czynu zabronionego. W tym drugim przypadku bowiem Policja uznaje, że do kradzieży w ogóle nie doszło, co może znacznie utrudnić – jeśli nie uniemożliwić – otrzymanie za pojazd jakiegokolwiek odszkodowania.
Po trzecie – poinformuj ubezpieczyciela
Po zgłoszeniu kradzieży na Policji i uzyskaniu urzędowego potwierdzenia złożenia zawiadomienia o przestępstwie, możemy wreszcie udać się do ubezpieczyciela. Zanim jeszcze zgłosimy szkodę mailowo bądź telefonicznie, warto przeanalizować dokładnie zawartą umowę AC, a w szczególności ogólne warunki ubezpieczenia, czyli tzw. OWU. Warunki ubezpieczenia udostępniane są przez ubezpieczycieli w Internecie albo przekazywane nam w formie papierowej przy zawieraniu umowy. Znajdziemy w nich przede wszystkim informacje:
- w jakim terminie powinniśmy poinformować ubezpieczyciela o kradzieży;
- jakie dokumenty powinniśmy dostarczyć w związku z kradzieżą;
- jak wygląda procedura likwidacji szkody;
- w jakich sytuacjach ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania.
Nieterminowe zgłoszenie kradzieży może być traktowane jako niedbalstwo ubezpieczonego, co w świetle OWU na ogół stanowi podstawę odmowy wypłaty odszkodowania. Termin na zgłoszenie szkody kradzieżowej zawsze wynika z OWU konkretnego ubezpieczyciela i w zależności od firmy może zawierać się w przedziale od 24 godzin do 3 dni, a w niektórych przypadkach nawet do 7 dni. Niemniej jednak, aby mieć pewność, że dołożyliśmy należytej staranności, najlepiej zdarzenie zgłosić ubezpieczycielowi zaraz po wizycie na Policji.
Po zarejestrowaniu szkody ubezpieczyciel najprawdopodobniej wyśle do nas likwidatora, którego celem będzie zebranie dokumentów, oględziny miejsca zdarzenia oraz sporządzenie raportu na potrzeby zakładu ubezpieczeń. Na te okazję powinniśmy przygotować odpowiednie informacje i dokumenty, które na ogół stanowią: potwierdzenie zgłoszenia kradzieży na Policji, kopia dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu oraz wszystkie komplety kluczyków do auta (liczba ta powinna odpowiadać liczbie wpisanej w umowie ubezpieczenia), jak również zabezpieczenia uniemożliwiające uruchomienie samochodu (wpisane w umowę AC). Od dnia zgłoszenia szkody ubezpieczyciel będzie miał 30 dni na wypłatę świadczenia.
Jeżeli samochód był przedmiotem leasingu, koniecznym jest również poinformowanie o kradzieży banku lub firmy leasingowej. Ponadto, należy złożyć w wydziale komunikacji właściwego starostwa powiatowego wniosek o wyrejestrowanie pojazdu.
Ubezpieczyciel wypłacając odszkodowanie zobowiąże nas do podpisania oświadczenia, w którym zgodzimy się na przeniesienie na niego prawa własności pojazdu, w razie gdyby po pewnym czasie samochód jednak się odnalazł. Chodzi o to, żebyśmy nie wzbogacili się na powstałej szkodzie zachowując i samochód, i wypłacone odszkodowanie.
Podsumowanie
Podsumowując, poszkodowany po kradzieży pojazdu musi podjąć szereg czynności, żeby prawidłowo zgłosić szkodę, zgromadzić materiał dowodowy i uzyskać rekompensatę z tytułu ubezpieczenia. Stosując się do opisanego wyżej schematu, powinniśmy ułatwić sobie działanie w takich sytuacjach.
Zdjęcie wykorzystane w artykule pt. „Worried man talking on cellular phone” autorstwa Alon opublikowane na podstawie licencji CC 2.0.