Ubezpieczenia autocasco funkcjonują na polskim rynku już wiele lat, a pomimo tego wciąż wielu ubezpieczonych otrzymuje odszkodowanie za szkodę częściową w wysokości niepozwalającej na rzetelną naprawę i to w sytuacji, gdy wykupili najdroższy wariant ubezpieczenia AC, zwany ‘ASO’, ‘serwisowy’, ‘warsztat’, ‘komfort’, itp.
Foto: https://www.flickr.com/photos/pictures-of-money/17309474945/ / creativecommons.org/licenses/by/2.0/
Właściciele uszkodzonych aut mogą czuć się zdenerwowani tym, że zostali przez ubezpieczyciela potraktowani w sposób nieuczciwy, ponieważ otrzymali odszkodowanie, które może być niższe niż połowa kosztów naprawy w autoryzowanej stacji obsługi pojazdów danej marki (ASO). Czy słusznie?
Diabeł tkwi w OWU
Choć mogłoby wydawać się inaczej, najczęściej sytuacje takie są efektem postanowień umów ubezpieczenia określających sposób ustalania odszkodowania, zapisanych przede wszystkim w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU). I w tym właśnie aspekcie ujawnia się jedna z podstawowych różnic pomiędzy odszkodowaniem z OC i AC. Otóż, w dobrowolnym ubezpieczeniu AC strony, zawierając umowę, mają formalnie dużo swobody w określaniu sposobu wyliczenia odszkodowania, choć w praktyce ze swobody tej korzysta wyłącznie ubezpieczyciel ustalający jednostronnie treść OWU. Natomiast sposób ustalania odszkodowania z obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego w całości uregulowany jest w powszechnie obowiązujących przepisach prawa i nie możne on być zmieniony w umowie ubezpieczenia.
Jak to działa?
Oczywiście, każdy ubezpieczyciel oferuje klientom własne warunki ubezpieczenia, w tym różne warianty odnoszące się zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Jednakże, na podstawie analizy wielu OWU można stwierdzić, że ogromna większość ubezpieczycieli w najdroższym wariancie ubezpieczenia AC nie wypłaca odszkodowania uwzględniającego pełną wartość oryginalnych części zamiennych i stawek robocizny stosowanych w ASO, jeżeli ubezpieczony nie przedstawi faktur potwierdzających naprawę i wysokość poniesionych kosztów. W takim przypadku, tzn. przy kosztorysowym rozliczeniu, bez udokumentowania naprawy, OWU przewidują z reguły, że odszkodowanie oblicza się według tańszego wariantu ubezpieczenia, z zastosowaniem procentowego pomniejszenia wartości części (tzw. amortyzacji) lub części alternatywnych (tzw. zamienników) oraz przy uwzględnieniu średniej stawki za robociznę stosowanej przez warsztaty w miejscu zamieszkania ubezpieczonego.
W tym miejscu dostrzec należy kolejną istotną różnicę pomiędzy odszkodowaniem z AC i OC, która polega na tym, że przy obliczaniu odszkodowania OC ubezpieczyciel nie ma prawa żądać od poszkodowanego dokumentów potwierdzających wysokość poniesionych kosztów, jak i nie ma prawa stosować różnych kryteriów obliczania wysokości odszkodowania przy rozliczeniu kosztorysowym i rachunkowym.
Co robić?
Wnioski na podstawie powyższego nasuwają takie, że jeżeli już kupujemy ubezpieczenie autocasco w najdroższym wariancie, to tylko z nastawieniem, że wszelkie ewentualne szkody będziemy naprawiać w porządnym warsztacie z zastosowaniem nowych i oryginalnych części zamiennych. Jeżeli natomiast nie zależy nam na takiej naprawie, to lepiej zaoszczędzić na składce i kupić AC w tańszym wariancie.
Więcej o odszkodowaniach za szkodę częściową w pojeździe z ubezpieczenia OC, jak i AC można przeczytać we wcześniejszych naszych artykułach:
– Jak wyliczyć odszkodowanie za szkodę częściową?
– Co to jest szkoda częściowa?
– Wytyczne KNF dotyczące szkody częściowej
– Faktury źródłowe w autocasco
– Części oryginalne czy części alternatywne w ubezpieczeniu OC?