Korzystanie z pojazdu zastępczego może być zasadne również wtedy, gdy poszkodowany posiada inne, poza uszkodzonym, pojazdy, lecz żaden z nich nie odpowiada standardem uszkodzonemu samochodowi.
Do powyższej konkluzji prowadzi analiza wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 13.01.2015 r. (sygn. akt: IX Ca 852/14), wydanego w takiej oto sprawie. Po wypadku komunikacyjnym, z uwagi na brak możliwości używania uszkodzonego samochodu, powódka zawarła umowę najmu pojazdu zastępczego. Wskazana umowa została zawarta na okres 20 dni, zaś czynsz najmu ustalony został na poziomie 400 złotych netto/dobę. Łącznie z tytułu zawarcia ww. umowy powódka zapłaciła 8.000 złotych netto (9.840 złotych brutto). Z uwagi na poniesienie ww. kosztów powódka zwróciła się do zakładu ubezpieczeń, obejmującego sprawcę wypadku ochroną ubezpieczeniową, o ich zwrot. Powódka domagając się refundacji poniesionych wydatków wyjaśniła ubezpieczycielowi, że w okresie naprawy uszkodzonego samochodu, pojazd zastępczy był jej potrzebny do zaspokajania codziennych potrzeb komunikacyjnych, w tym do przewożenia 4 dzieci do szkół oraz przedszkoli. Pozwany odmówił wypłaty na rzecz powódki jakichkolwiek sum pieniężnych tytułem zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego i sprawa ostatecznie trafiła do sądu.
Sąd I instancji przychylił się do stanowiska powódki i uznał, że uzasadnione było skorzystanie przez nią z pojazdu zastępczego. Sąd zważył, że pomimo posiadania przez powódkę innych, nieuszkodzonych pojazdów, żaden z nich nie był pięcioosobowy i nie pozwalał na jednoczesne przewożenie czwórki dzieci pozostających pod jej opieką – nie odpowiadał standardem uszkodzonemu samochodowi. Sąd podkreślił przy tym, że utrata możliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia implikuje potrzebę zwrotu przez ubezpieczyciela wydatków koniecznych tj. niezbędnych do korzystania z innego pojazdu w takim samym zakresie, w jakim poszkodowany korzystałby ze swego samochodu, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W ocenie Sądu Rejonowego nie ulegało wątpliwości, iż w majątku powódki powstała szkoda, której by nie poniosła gdyby do kolizji nie doszło.
Uznając roszczenie powódki za słuszne co do zasady, Sąd dokonał analizy zasadności okresu, na który umowa została zawarta, jak również przyjętej przez strony umowy stawki czynszu najmu. Opierając się na sporządzonej w sprawie opinii biegłego Sąd stwierdził, że 20 dni najmu samochodu zastępczego nie jest okresem nadmiernym, a zatem że za cały ww. okres należy się zwrot kosztów najmu. Sąd zweryfikował jednak wysokość czynszu najmu do kwoty 258 złotych netto/dobę, jako przeciętnej dobowej stawki za wynajęcie pojazdu odpowiadającego standardowi uszkodzonego samochodu (ww. stawka wynikała ze średniej arytmetycznej cen stosowanych przez firmy zajmujące się wynajmem aut na rynku lokalnym w okresie objętym umową najmu pojazdu zastępczego). Uwzględniając wszystkie ww. okoliczności Sąd uznał, iż celowe oraz ekonomicznie uzasadnione było poniesienie przez powódkę kosztów najmu w wysokości 6.346,80 złotych brutto.
Od wskazanego wyroku, pozwany wniósł apelację. Sąd Okręgowy w pełni aprobując rozważania prawne dokonane przez Sąd I instancji uznał apelację za bezzasadną. Sąd ten podkreślił przy tym, że brak możliwości jednoczesnego przewożenia samochodem wszystkich dzieci powodowałby znaczne utrudnienia, jeżeli nie wręcz sparaliżowanie funkcjonowania rodziny, a zatem że zawarcie przez powódkę umowy najmu zastępczego było w pełni uzasadnione.