Pomagając można przyczynić się do powstania szkody
22.08.2019
Chęć niesienia pomocy jest nieoceniona. Należy jednak uważać, by i siebie nie narazić na szkodę. Przekonała się o tym jedna z pielęgniarek, która chciała pomóc osobie, która ucierpiała na skutek zawalenia się stropu. Gdy pobiegła z pomocą, jedna ze ścian również się zawaliła i spowodowała obrażenia ciała niosącej pomoc. Poszkodowana pozwała właścicieli nieruchomości, wnosząc o zaspokojenie jej roszczeń związanych ze szkodą na osobie. Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który wskazał, że kobieta przyczyniła się do powstania szkody w 30% i o tę wartość należy umniejszyć należne jej świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że wyższy stopień przyczynienia nie może być zastosowany, bowiem o ile rzeczywiście poszkodowana nie zachowała należytej rozwagi, o tyle uwzględniając jej zawód, działała w odruchu i niosła pomoc innemu poszkodowanemu (wyrok Sądu Najwyższego, sygn. akt: II CSK 283/18).
Chęć niesienia pomocy jest nieoceniona. Należy jednak uważać, by i siebie nie narazić na szkodę. Przekonała się o tym jedna z pielęgniarek, która chciała pomóc osobie, która ucierpiała na skutek zawalenia się stropu. Gdy pobiegła z pomocą, jedna ze ścian również się zawaliła i spowodowała obrażenia ciała niosącej pomoc. Poszkodowana pozwała właścicieli nieruchomości, wnosząc o zaspokojenie jej roszczeń związanych ze szkodą na osobie. Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który wskazał, że kobieta przyczyniła się do powstania szkody w 30% i o tę wartość należy umniejszyć należne jej świadczenia. Sąd Najwyższy wskazał, że wyższy stopień przyczynienia nie może być zastosowany, bowiem o ile rzeczywiście poszkodowana nie zachowała należytej rozwagi, o tyle uwzględniając jej zawód, działała w odruchu i niosła pomoc innemu poszkodowanemu (wyrok Sądu Najwyższego, sygn. akt: II CSK 283/18).
DATA: 22.08.2019
AUTOR: Anna Jackowska
Pasażer taksówki wyrządził szkodę, odpowiedzialność ponosi taksówkarz
21.08.2019
A to dlatego, że taksówkarz zatrzymał się na chodniku wbrew obowiązującemu w tym miejscu zakazowi zatrzymywania się i postoju, nie ostrzegając nadto pasażera, aby przy wysiadaniu uważał na inne pojazdy, a przede wszystkim by wysiadł z samochodu od strony chodnika, a nie od strony ulicy. Pasażer wysiadając od strony ulic, otworzył szeroko drzwi, co spowodowało kolizję z nadjeżdżającym pojazdem. Ubezpieczyciel taksówkarza nie chciał przyjąć odpowiedzialności twierdząc, że jedynym winnym zdarzenia jest pasażerka pojazdu i to ona ponosi odpowiedzialność. Sąd nie zgodził się z ubezpieczycielem wskazując, że taksówkarz ponosi winę polegającą na zaniechaniu zachowania należytej ostrożności przy wypuszczeniu pasażera z taksówki, dlatego też to ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za następstwa zdarzenia (wyrok Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto w Poznaniu z dnia 19.06.2019 r., sygn akt: I C 1221/18).
A to dlatego, że taksówkarz zatrzymał się na chodniku wbrew obowiązującemu w tym miejscu zakazowi zatrzymywania się i postoju, nie ostrzegając nadto pasażera, aby przy wysiadaniu uważał na inne pojazdy, a przede wszystkim by wysiadł z samochodu od strony chodnika, a nie od strony ulicy. Pasażer wysiadając od strony ulic, otworzył szeroko drzwi, co spowodowało kolizję z nadjeżdżającym pojazdem. Ubezpieczyciel taksówkarza nie chciał przyjąć odpowiedzialności twierdząc, że jedynym winnym zdarzenia jest pasażerka pojazdu i to ona ponosi odpowiedzialność. Sąd nie zgodził się z ubezpieczycielem wskazując, że taksówkarz ponosi winę polegającą na zaniechaniu zachowania należytej ostrożności przy wypuszczeniu pasażera z taksówki, dlatego też to ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za następstwa zdarzenia (wyrok Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto w Poznaniu z dnia 19.06.2019 r., sygn akt: I C 1221/18).
DATA: 21.08.2019
AUTOR: Anna Jackowska
Miejsce zamieszkania nie decyduje o wysokości zadośćuczynienia
20.08.2019
To nie miejsce zamieszkania poszkodowanego, a w tym wysokość wynagrodzenia w danym miejscu, ale koszty utrzymania i poziom cen mogą być pomocniczo brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (z dnia 24.04.2019r., sygn. akt: IV CSK 45/18). Sąd Najwyższy podkreślił bowiem, że aprobata odmiennego rozwiązania prowadziłaby, przy obiektywnie porównywalnej szkodzie niemajątkowej, do jej różnej kompensacji, uzależnionej od poziomu zamożności społeczeństwa kraju, w którym zamieszkuje poszkodowany. W myśl tej koncepcji poszkodowany z kraju zamożniejszego powinien otrzymać wyższe zadośćuczynienie, a z kraju biedniejszego znacząco niższe, mimo że ich krzywda jest porównywalna. Sąd szacując wysokość zadośćuczynienia nie może jednak całkowicie pominąć sytuacji ekonomicznej kraju miejsca zamieszkania poszkodowanego, dlatego powinien uwzględnić koszty utrzymania, skoro wpływają one na kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia. Sąd podkreślił, że stopa życiowa poszkodowanego, jego status społeczny i materialny, nie może wpływać na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę i nie może wyznaczać należnej mu rekompensaty.
To nie miejsce zamieszkania poszkodowanego, a w tym wysokość wynagrodzenia w danym miejscu, ale koszty utrzymania i poziom cen mogą być pomocniczo brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego (z dnia 24.04.2019r., sygn. akt: IV CSK 45/18). Sąd Najwyższy podkreślił bowiem, że aprobata odmiennego rozwiązania prowadziłaby, przy obiektywnie porównywalnej szkodzie niemajątkowej, do jej różnej kompensacji, uzależnionej od poziomu zamożności społeczeństwa kraju, w którym zamieszkuje poszkodowany. W myśl tej koncepcji poszkodowany z kraju zamożniejszego powinien otrzymać wyższe zadośćuczynienie, a z kraju biedniejszego znacząco niższe, mimo że ich krzywda jest porównywalna. Sąd szacując wysokość zadośćuczynienia nie może jednak całkowicie pominąć sytuacji ekonomicznej kraju miejsca zamieszkania poszkodowanego, dlatego powinien uwzględnić koszty utrzymania, skoro wpływają one na kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia. Sąd podkreślił, że stopa życiowa poszkodowanego, jego status społeczny i materialny, nie może wpływać na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę i nie może wyznaczać należnej mu rekompensaty.
DATA: 20.08.2019
AUTOR: Anna Jackowska
Wymusił pierwszeństwo, dostał zadośćuczynienie, ale o 70% umniejszone
12.08.2019
Sąd Najwyższy potwierdził, że wymuszenie pierwszeństwa w przypadku jednocześnie nadmiernej prędkości drugiego uczestnika wypadku skutkuje 70% przyczynieniem się do powstania szkody. Fakt, że gdyby drugi uczestnik poruszał się z administracyjnie dopuszczalną prędkością, do wypadku by nie doszło, nie umniejsza przyczynienia poszkodowanego, bowiem to jego zachowanie było pierwotną przyczyną wypadku. (wyrok SN z dnia 30.04.2019 r., sygn. akt: I CSK 32/18).
Sąd Najwyższy potwierdził, że wymuszenie pierwszeństwa w przypadku jednocześnie nadmiernej prędkości drugiego uczestnika wypadku skutkuje 70% przyczynieniem się do powstania szkody. Fakt, że gdyby drugi uczestnik poruszał się z administracyjnie dopuszczalną prędkością, do wypadku by nie doszło, nie umniejsza przyczynienia poszkodowanego, bowiem to jego zachowanie było pierwotną przyczyną wypadku. (wyrok SN z dnia 30.04.2019 r., sygn. akt: I CSK 32/18).
DATA: 12.08.2019
AUTOR: Anna Jackowska
Wnuk też cierpi po śmierci babci. Nawet kilkanaście lat po zdarzeniu.
6.08.2019
Śmierć babci niewątpliwie jest dla wnuków przeżyciem traumatycznym, ponieważ tracą oni cząstkę swojego dziedzictwa. Śmierć taka w warunkach nagłych (np. wypadku drogowego) zakłóca więzy i relacje rodzinne, które podlegają ochronie w randze konstytucyjnej. Powoduje ona naruszenie dóbr osobistych, a wystąpienie z powództwem po 14 latach nie umniejsza szkody. To sedno wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 03.07.2019 r. (sygn. akt: III Ca 123/19). Sąd podkreślił, że okoliczność, iż z upływem czasu cierpienia psychiczne powinny maleć nie oznacza, że na wysokość należnego stronie zadośćuczynienia ma wpływ to, w jakim terminie po zdarzeniu wystąpi się z żądaniem przyznania należnego zadośćuczynienia. Wystarczającym jest, aby nastąpiło to w okresie nieobjętym przedawnieniem.
Śmierć babci niewątpliwie jest dla wnuków przeżyciem traumatycznym, ponieważ tracą oni cząstkę swojego dziedzictwa. Śmierć taka w warunkach nagłych (np. wypadku drogowego) zakłóca więzy i relacje rodzinne, które podlegają ochronie w randze konstytucyjnej. Powoduje ona naruszenie dóbr osobistych, a wystąpienie z powództwem po 14 latach nie umniejsza szkody. To sedno wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 03.07.2019 r. (sygn. akt: III Ca 123/19). Sąd podkreślił, że okoliczność, iż z upływem czasu cierpienia psychiczne powinny maleć nie oznacza, że na wysokość należnego stronie zadośćuczynienia ma wpływ to, w jakim terminie po zdarzeniu wystąpi się z żądaniem przyznania należnego zadośćuczynienia. Wystarczającym jest, aby nastąpiło to w okresie nieobjętym przedawnieniem.
DATA: 6.08.2019
AUTOR: Anna Jackowska