Wypadki komunikacyjne z udziałem dzieci nie są rzadkością. Często to właśnie zachowanie dzieci polegające na wtargnięciu pod pojazd jest źródłem wypadku. Można zadać pytanie, czy w takiej sytuacji dziecko ma jakiekolwiek roszczenia do ubezpieczyciela kierowcy pojazdu, którym dziecko zostało potrącone? Niektórzy bez większego zastanowienia z pewnością odpowiedzą: „Oczywiście, że nie. Przecież spowodowało ten wypadek”. Odpowiedź ta może jednak okazać się odpowiedzią błędną. Właściwsza wydaje się odpowiedź: „To zależy od wieku dziecka.”
Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka
Odpowiedzialność posiadacza pojazdu w stosunku do pieszego/rowerzysty czy pasażera kształtuje się na zasadzie ryzyka. Oznacza to, że nawet w sytuacji, gdy kierowcy nie można przypisać winy za spowodowanie wypadku, ponosi on ryzyko związane z wypadkiem. Dlatego też w stosunku do ww. osób będzie on odpowiadał za następstwa wypadku, a w konsekwencji ubezpieczyciel będzie zmuszony do wypłaty należnych takim poszkodowanym świadczeń. Nie można jednak mówić o nieograniczonej odpowiedzialności niewinnego kierowcy. Przepisy prawa przewidują tak zwane przesłanki egzoneracyjne, tj. wyłączające jego odpowiedzialność w sytuacji, gdy szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Wina dziecka
W zakresie winy dziecka, jako przesłanki ograniczającej, a wręcz wyłączającej odpowiedzialność posiadacza pojazdu, istotna jest okoliczność, że nie wszystkim dzieciom można ją przypisać. W konsekwencji może mieć miejsce sytuacja tego rodzaju, że dziecko będzie osobą obiektywnie winną spowodowania wypadku, jednak nie wyłączy to odpowiedzialności kierowcy/jego ubezpieczyciela. Dlaczego? Otóż zgodnie z treścią art. 426 k.c. małoletni, który nie ukończył lat trzynastu, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Oznacza to, że ustawodawca wyłączył możliwość przypisania takiej osobie winy. W konsekwencji ustalenie, że to zachowanie dziecka (poniżej 13 roku życia) było jedynym źródłem wypadku nie stanowi przesłanki wyłączającej odpowiedzialność kierowcy, a zatem dziecko ma roszczenie o wypłacenie na jego rzecz świadczeń odszkodowawczych.
W naszej kancelarii mieliśmy możliwość zweryfikowania jak z praktycznego punktu widzenia wygląda taka sprawa. Prowadziliśmy bowiem sprawę, w której to właśnie 12-letnie dziecko było jedynym sprawcą wypadku. Do wypadku doszło w związku z wtargnięciem poszkodowanej pod nadjeżdżający samochód. W toku postępowania karnego prowadzonego przeciwko kierowcy pojazdu ustalono, że kierowca swym zachowaniem w żaden sposób nie doprowadził do wypadku, a wręcz przeciwnie podjął wszelkie możliwe działania, by zapobiec wypadkowi. Biegli z dziedziny rekonstrukcji wypadków jednoznacznie wskazali, że jedyną przyczyną wypadku było zachowanie dziewczynki – niespodziewane wtargnięcie pod pojazd. Dziewczynka nie miała jednak ukończonych 13 lat, dlatego też w postępowaniu cywilnym uzyskaliśmy od ubezpieczyciela kierowcy pojazdu należne świadczenia odszkodowawcze.
Umniejszenie należnych świadczeń
Należy jednak mieć na uwadze, że w takich okolicznościach ubezpieczyciele umniejszają swoją odpowiedzialność, powołując się na tzw. przyczynienie. Niemożność przypisania dziecku winy nie stoi bowiem na przeszkodzie stwierdzeniu jego przyczynienia się do powstania szkody na podstawie art. 362 k.c., a zatem umniejszenia należnych świadczeń o określony stopień.
Samo przyczynienie nie przesądza jeszcze ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, bowiem stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. Najpierw rozważa się czy poszkodowany zachował się w sposób obiektywnie nieprawidłowy dla osoby w jego wieku. Dopiero na tej podstawie ubezpieczyciel może umniejszyć swoją odpowiedzialność o tak ustalony stopień.
Wiedza w zakresie roszczeń dziecka powodującego wypadek komunikacyjny otwiera drogę do uzyskania zadośćuczynienia. Dlatego warto znać reguły związane z tą zasadą odpowiedzialności.
W tym miejscu muszę także zasygnalizować, że nieco odmiennie kształtować się będzie odpowiedzialność w stosunku do dziecka, które powinno znajdować się pod opieką osoby dorosłej np. 4-latka.
W takiej sytuacji w grę może wchodzić inna przesłanka wyłączająca odpowiedzialność kierowcy pojazdu – wina osoby trzeciej, czyli opiekuna dziecka. O tym szczegółowo będzie jednak mowa w kolejnym artykule.