Wyobraźmy sobie taką sytuację, kupujemy używany samochód w zestawie otrzymujemy dwa kluczyki, jeden główny i jeden zapasowy. Mieliśmy pecha, niedługo po zakupie nasz samochód został skradziony, na szczęście nie przejmujemy się tym aż tak bardzo, bo posiadamy ubezpieczenie Autocasco, wydaje nam się, że możemy być spokojni ale czy na pewno?
Przy zawieraniu umowy ubezpieczenia Autocasco często bezrefleksyjnie udzielamy odpowiedzi na zadane przez ubezpieczyciela w otrzymanym formularzu pytania. Jak się jednak okazuje nasze odpowiedzi mogą mieć bardzo daleko idące dla nas skutki, nawet w postaci odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. Dlatego też czasami warto dobrze zastanowić się nad udzielanymi informacjami tak, aby były one zgodne z prawdą i rzeczywistością. Przedmiotowa sprawa dotyczy zwrócenia uwagi na ilość zadeklarowanych w formularzu kluczyków. Pamiętajmy, że w przypadku kradzieży pojazdu, ubezpieczyciel po zgłoszeniu szkody prosi nas o przekazanie kluczyków do ekspertyzy w ilości wskazanej przy zawieraniu umowy ubezpieczenia.
Podobna sytuacja miała miejsce faktycznie i stała się podstawą wydania przez Sąd Najwyższy w dniu 27.10.2017r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 730/16 orzeczenia, w którym uznano, iż ubezpieczyciel słusznie odmówił wypłaty odszkodowania za skradziony pojazd – z uwagi na niedziałający jeden z dwóch kluczyków do samochodu – którego przed sądem dochodził poszkodowany. Zastanawiacie się jaka była przyczyna, otóż zaraz postaram się to wyjaśnić.
Dokonując ubezpieczycielowi zgłoszenia szkody w postaci kradzieży naszego pojazdu, jesteśmy zobowiązani jak zostało już wyżej wskazane, do dostarczenia między innymi zestawu posiadanych kluczyków. W przedmiotowej sprawie w toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel po przeprowadzeniu badań mechanoskopijnych stwierdził, że jeden z kluczyków przekazanych wraz ze zgłoszeniem szkody jest kluczem dorobionym, nie pochodzi z wyposażenia skradzionego samochodu i nie mógł służyć do jego prawidłowej obsługi, przez co odmówił wypłaty odszkodowania. W prowadzonym procesie powyższą okoliczność potwierdził dowód z opinii biegłego sądowego. Poszkodowany stał natomiast na stanowisku, że nie wiedział, iż drugi kluczyk do samochodu nie jest oryginalny, że jest przerobiony z kluczyka od innego samochodu, a w konsekwencji, że kluczykiem tym nie da się uruchomić ubezpieczanego samochodu. Kluczyk ten, jak twierdził właściciel pojazdu, od chwili zakupu auta przechowywał w domu, nie sprawdzając, czy pasuje do jego samochodu.
Jak stanowi treść art. 815 § 1. Ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. Jak stwierdził SN w uzasadnieniu powyższego wyroku, obowiązek informowania ubezpieczyciela o wszystkich znanych ubezpieczającemu okolicznościach, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty ma charakter tzw. powinności ubezpieczeniowej. Pojęcie to należy rozumieć jako pewną staranność, swego rodzaju zobowiązanie ciążące na ubezpieczającym, przy składaniu oświadczeń ubezpieczycielowi, którego niewykonanie może skutkować utratą prawa do żądania wypłaty odszkodowania. […] W okolicznościach rozpoznawanej sprawy ubezpieczyciel w formularzu ofertowym zapytywał o liczbę kluczyków do samochodu, przy czym kwestia, czy drugi kluczyk jest oryginalny, czy też dorobiony/przerobiony jest wtórna, skoro z ustaleń opartych na opinii biegłego wynikało, iż kluczem tym nie można było uruchomić samochodu powoda, a to oznaczało, że powód, wbrew oświadczeniu zawartemu w deklaracji, dysponował tylko jednym kluczykiem pozwalającym korzystać z samochodu objętego ubezpieczeniem.
Obowiązek wskazania ilości posiadanych kluczyków do samochodu, czyli nie jakichkolwiek kluczyków, a tylko takich, które umożliwiają uruchomienie ubezpieczonego pojazdu, został przez ubezpieczającego naruszony. W stanie faktycznym przytoczonej wyżej sprawie, ubezpieczony w chwili zawierania umowy ubezpieczenia wiedział, że korzysta tylko z jednego kluczyka i tylko nim uruchamia samochód. Jednocześnie nie wiedział nic o drugim kluczyku, nie sprawdził go w chwili zakupu samochodu ani nigdy później, więc nie wiedział, że nie uruchamia on jego samochodu. W dalszej części uzasadnienia powołanego wyroku SN stwierdził, że ponieważ powinność, o której mowa w art. 815 § 1 KC i § 46 ust. 1 o.w.u., dotyczy wskazania tego o czym ubezpieczający wie, powód – wypełniając deklarację – powinien był, zgodnie ze swoją wiedzą podać, że ma tylko jeden klucz. Nie budzi wątpliwości, że pozwany pytając w deklaracji o klucze, miał na względzie nie jakiekolwiek klucze, ale klucze do ubezpieczanego samochodu, a więc takie, które ten samochód uruchamiają. Tym samym zadeklarowanie przez ubezpieczonego przy zawieraniu umowy ubezpieczenia, że posiada dwa kluczyki uruchamiające samochód, w sytuacji gdy nigdy nie sprawdził czy drugi, zapasowy kluczyk pasuje do samochodu, oznaczało, że wpisał on w deklaracji dane, o których nie wiedział i jednocześnie zdawał sobie z tego sprawę.
Podsumowując pamiętajmy, że udzielenie informacji o okoliczności, której nie znamy stanowi naruszenie przez nas powinności wobec ubezpieczyciela. Jeżeli zatem nie mamy żadnej wiedzy co do rzeczywistości (a tak było w odniesieniu do drugiego kluczyka w przytoczonej sprawie) i świadomi tego decydujemy się na udzielnie odpowiedzi, skutkuje to powstaniem podstaw do przyjęcia, że umyślnie naruszyliśmy obowiązek zadeklarowania jedynie tych okoliczności, które są nam znane a tym samym do odmowy przez ubezpieczyciela wypłaty odszkodowania.