Przepisy Kodeksu Cywilnego umożliwiają dochodzenie roszczeń w określonych terminach. W uzasadnionym interesie poszkodowanych jest wprawdzie to, aby uzyskali należne im roszczenia nawet wtedy, gdy od szkody upłynął dłuższy okres, ale z drugiej strony sytuacja podmiotu zobowiązanego do zapłaty odszkodowania nie może być w nieskończoność niepewna. W ostatnim czasie ustawodawca „zaostrzył” wymogi zachowania terminu i możliwości dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych.
Temat przedawnienia roszczeń był już szczegółowo omawiany na naszym portalu, w szczególności w artykule “Nie przegap terminu do dochodzenia odszkodowania!”. Jedynie zatem dla przypomnienia należy wskazać, że upływ terminu przedawnienia uniemożliwia poszkodowanemu skuteczne dochodzenie roszczeń. Bowiem nawet sądownie dochodzone roszczenie odszkodowawcze, które nastąpiło już po upływie terminu przedawnienia, zostaje unieważnione „zarzutem przedawnienia” podniesionym przez podmiot zobowiązany do naprawienia szkody.
Co ustawodawca zmienił w przepisach Kodeksu Cywilnego o przedawnieniu?
W ostatnim czasie, a konkretnie z dniem 27 czerwca 2017 r., ustawodawca zmienił przepis o przedawnieniu roszczeń za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym (nowela nie dotyczy szkód wynikłych z przestępstw). Otóż, przed ww. datą, przewidziany trzyletni termin przedawnienia roszczeń rozpoczynał swój bieg w momencie, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Obecnie, termin ten może zacząć biec już wcześniej, albowiem już wtedy, gdy poszkodowany przy zachowaniu należytej staranności, mógł się dowiedzieć o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Co istotne, nowe brzmienie przepisu znajduje zastosowanie także do roszczeń, które na dzień 27 czerwca 2017 r. jeszcze nie uległy przedawnieniu. W takim wypadku trzyletni termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg na nowo od tego dnia.
Co nowa regulacja oznacza dla poszkodowanych?
Zmiana legislacyjna zakłada każdorazową ocenę zachowania poszkodowanego po szkodzie i wymaga od niego dołożenia należytej staranności dla dowiedzenia się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Ustawodawca nakazuje zatem poszkodowanym dbanie o własne interesy i stawia w gorszym położeniu tych, którzy pomimo tego, że powinni i mogliby zgłosić swoją szkodę konkretnemu podmiotowi, biernie czekają. Już na gruncie regulacji obowiązującej przed 27 czerwca 2017 r., wbrew literalnemu brzmieniu przepisu, w orzecznictwie sądowym przyjmowało się, że okres przedawnienia rozpoczyna się także w sytuacji, gdy poszkodowany, gdyby działał w sposób rozsądny, dowiedziałby się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Sądy nie chciały bowiem „premiować” późniejszym rozpoczęciem biegu przedawnienia poszkodowanych, którzy zaniedbują swoje sprawy. Jakkolwiek zatem nowe rozwiązanie legislacyjne wydaje się słuszne, to podkreślenia wymaga, że obecny stan prawny wprost obliguje poszkodowanych do podejmowania działań mających na celu zgłoszenie swojej szkody do konkretnego podmiotu i to pod rygorem rozpoczęcia biegu przedawnienia już od wcześniejszego momentu, w którym przy zachowaniu należytej staranności poszkodowany powinien poczynić ustalenia co do szkody i osoby, która powinna ją naprawić. Zauważyć należy również, że nowy przepis dostarcza podmiotom zobowiązanym do naprawienia szkody (np.: zakładom ubezpieczeń) dodatkowej ustawowej argumentacji dla próby uchylenia się od odpowiedzialności za szkody zgłaszane w terminach odległych od zaistnienia szkody. Z uwagi na to, że sytuacja każdego poszkodowanego jest inna należy mieć nadzieję, że sądy oraz inne organy, które będą stosować nową regulację staną na wysokości zadania. Przepis ma bowiem za zadanie zdyscyplinować poszkodowanych, ale jednocześnie nie powinien ich „automatycznie” pozbawiać należnych odszkodowań.