- OdszkodowaniaMotoryzacyjne.pl - https://odszkodowaniamotoryzacyjne.pl -

Rodzice nie upilnowali dziecka, dziecko nie otrzyma zadośćuczynienia

Odmienne traktowanie 4-latka i 12-latka

W artykule pt. „czy dziecko będące sprawcą wypadku otrzyma zadośćuczynienie?” [1] wskazałam na sytuacje, w których pomimo tego, że to zachowanie dziecka było jedyną przyczyną wypadku komunikacyjnego, 12-letniemu dziecku należne jest zadośćuczynienie i odszkodowanie z ubezpieczenia OC kierowcy pojazdu, tylko dlatego, że zgodnie z przepisami, dziecku poniżej 13 roku życia winy przypisać nie można.

Pomimo tego, że ww. przepisy pozostają aktualne w przypadku młodszych dzieci, np. 4-latków, to jednak odpowiedzialność ubezpieczyciela w stosunku do kilkulatków może kształtować się odmiennie. Dlaczego? Dlatego, że kilkulatek pozostaje pod stałą pieczą rodziców i to rodzice są zobowiązani do pilnowania dziecka, a ewentualna szkoda (w świetle prawa) wynika zazwyczaj tylko i wyłącznie z nieuwagi rodziców. W takiej sytuacji aktualna staje się przesłanka egzoneracyjna, która w przypadku odpowiedzialności na zasadzie ryzyka zwalnia kierowcę pojazdu/ubezpieczyciela z obowiązku wypłaty świadczeń.

Rodzic jako osoba wyłącznie winna

Tytułem przykładu warto przytoczyć stan faktyczny konkretnej sprawy. Do śmiertelnego potrącenia dziecka doszło na prywatnej posesji. Dziecko niezauważenie wyszło z budynku na znajdujący się przed budynkiem plac, na którym często jeździły samochody dostawcze. Z placu wyjeżdżał samochód, którego kierowca pomimo uważnego obserwowania przedpola jazdy, nie był w stanie dostrzec biegającego kilkulatka, który wtargnął wprost pod koła pojazdu. Dziecka nie udało się uratować.

Rodzice i rodzeństwo dziecka wystąpili o przyznanie na ich rzecz świadczeń z ubezpieczenia OC kierowcy pojazdu. Ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności, a sąd potwierdził słuszność stanowiska ubezpieczyciela.

Zarówno sąd pierwszej instancji, jak i sąd odwoławczy, jednoznacznie wskazał, iż o ile dziecku z uwagi na wiek winy przypisać nie można, o tyle należy mieć na uwadze, że ochrona samych małoletnich dzieci przed grożącym im niebezpieczeństwem, którego z racji wieku nie są w stanie dostrzegać i unikać ciąży na rodzicach. Sąd podkreślił, że dziecko w wieku zmarłego powinno być pod ciągłą kontrolą z uwagi na nieprzewidywalność zachowania. Sąd wskazał, że to ojciec dziecka – w tym konkretnym stanie – zobowiązany był do nadzoru, jednak nie uczynił zadość swojemu obowiązkowi, dlatego to on ponosi odpowiedzialność za śmierć swojego dziecka. Sąd uznając, że jedyną przyczyną sprawczą zdarzenia było niedostatecznie nadzorowane zachowanie dziecka, oddalił powództwo (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 01.12.2015 r., sygn. akt I ACa 1356/15).

Wyżej opisana sprawa dotyczy najdalej idącego następstwa takiego wypadku, czyli śmierci niedoplinowanego dziecka, pozbawiając tym samym jego bliskich stosownej rekompensaty. Analogicznie sytuacja się jednak przedstawia w przypadku doznania przez dziecko rozstroju zdrowia. W takich okolicznościach to poszkodowane dziecko zostanie pozbawione należnego świadczenia.

Odpowiedzialność karna rodziców

Brak odszkodowania dla poszkodowanego dziecka czy uprawnionych osób, to nie jedyne negatywne konsekwencje niedopilnowania dziecka. Rodzicom grozi bowiem także odpowiedzialność karna. Zgodnie z art. 106 kodeksu wykroczeń, kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.

O ile świadczenia należne poszkodowanemu od ubezpieczyciela nie są najważniejsze, gdy przydarzy się taka tragedia, o tyle dają one np. możliwość wdrożenia specjalistycznego leczenia w przypadku doznania przez dziecko daleko idących obrażeń ciała, co nie pozostaje bez wpływu na przebieg rekonwalescencji. Dlatego też mając na względzie, że czasem wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do szkody, za którą ubezpieczyciel nie wypłaci świadczeń, starajmy się mieć pod ciągłą pieczą przede wszystkim te najmłodsze dzieci; szczególnie teraz, w okresie wakacyjnym.