- OdszkodowaniaMotoryzacyjne.pl - https://odszkodowaniamotoryzacyjne.pl -

Odpowiedzialność za szkodę spowodowaną zachowaniem pijanego pasażera

W opublikowanym 05.05.2015 r. wyroku, Sąd Okręgowy w Bielsku Białej (sygn. akt: II Ca 85/15)  rozstrzygnął bardzo ciekawą sprawę. Otóż, kierowca taksówki wiedział, że jego pasażer jest w stanie nietrzeźwym. Po zatrzymaniu taksówki, nie wydał on mu jednak właściwego polecenia, co do opuszczenia pojazdu oraz nie upewnił się, czy pasażer może bezpiecznie wysiąść od strony jezdni, po której poruszał się inny samochód. Nietrzeźwy pasażer chcąc wyjść z samochodu otworzył tylne drzwi pojazdu, uderzył nimi w przejeżdżający samochód i uszkodził go. Sąd Okręgowy wyinterpretował z obowiązujących przepisów możliwość ponoszenia odpowiedzialności za taką szkodę przez posiadacza taksówki (w konsekwencji ubezpieczyciela OC) na zasadzie ryzyka.

Kolizja, to nie zawsze zderzenie

Jedynie bowiem wtedy, gdy dochodzi do zderzenia się pojazdów w rozumieniu przepisu art. 436 § 2 Kodeksu cywilnego, można rozważać odpowiedzialność kierowcy na zasadzie winy. Jak podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 05.02.2002 r., sygn. akt: V CKN 644/2000) zderzeniem się pojazdów jest ich zetknięcie się, gdy pozostają wobec siebie w ruchu w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym. W myśl tych przepisów samochód jest w ruchu wtedy, gdy znajduje się w ruchu fizycznym („jedzie”), ale także wtedy, gdy jest unieruchomiony na trasie jazdy na czas nie dłuższy niż jedna minuta z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów drogowych. Samochód nie jest natomiast w ruchu, gdy został unieruchomiony na dłużej niż minutę z przyczyn nie wynikających z warunków, czy przepisów drogowych. Ze stanu faktycznego sprawy wynikało, że unieruchomienie taksówki miało taki właśnie charakter. Po dojechaniu do celu, kierujący zatrzymał bowiem samochód, aby umożliwić pasażerom jego opuszczenie. Samochód ten nie był zatem w ruchu. Takiego stanu rzeczy nie zmienia także i przyjęcie w Ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, że za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu uważa się także szkodę przy wsiadaniu lub wysiadaniu. Jest to bowiem fikcja prawna istnienia „ruchu” samochodu dla potrzeb przyznania odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, ale nie pozwala przyjmować, że w przypadku kolizji z innym pojazdem zawsze dochodzi do zderzenia. Reasumując, dwa pojazdy mogą być w ruchu w rozumieniu przepisu art. 436 § 1 Kodeksu cywilnego, ale to nie znaczy wcale, że ich kolizja (zetknięcie się, „stłuczka”) jest zawsze zderzeniem w rozumieniu przepisu art. 436 § 2 Kodeksu cywilnego. Surowszy rygor odpowiedzialności opartej na zasadzie ryzyka odnosi się zatem również do szkód wyrządzonych przez otwieranie drzwi pojazdu przy wsiadaniu lub wysiadaniu.

Ryzyko, ale wina też

W takim stanie rzeczy, zwolnienie z odpowiedzialności za szkodę posiadacza taksówki mogłoby nastąpić dopiero wówczas, gdy zachodziłaby któraś z przesłanek egzoneracyjnych wymienionych w art. 435 § 1 Kodeksu cywilnego: siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi on odpowiedzialności. Żadna z nich nie wystąpiła w przedmiotowej sprawie. Co więcej, Sąd Okręgowy przyjął, że z uwagi na to, iż gdyby kierujący taksówką zachował się w sposób prawidłowy, tj. zachował wymaganą od niego w zaistniałej sytuacji należytą ostrożność – nie doszłoby do uszkodzenia przejeżdżającego obok samochodu. Taksówkarz mógł bowiem zakazać pijanemu pasażerowi wysiadania z taksówki od strony jezdni lub zatrzymać się w innym, bardziej bezpiecznym miejscu. Tym samym, niezależnie od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, taksówkarz mógłby być zobowiązany do naprawienia szkody również na zasadzie winy (w artykule Pasażer taksówki sprawcą szkody [1]przedstawiona została ta problematyka). Przewożeniu nietrzeźwej osoby musi natomiast zawsze towarzyszyć większa przezorność kierowcy, a zwłaszcza wtedy, gdy taki pasażer kończy podróż i ma wysiadać z pojazdu.