- OdszkodowaniaMotoryzacyjne.pl - https://odszkodowaniamotoryzacyjne.pl -

Jak długo powinien trwać najem pojazdu zastępczego

Kiedy należy się samochód zastępczy

Powszechną wiedzą jest, że w razie wypadku poszkodowanemu należy się samochód zastępczy. Warunkiem jest, aby uszkodzony samochód służył do zaspokojenia potrzeb komunikacyjnych, np. do dojazdu do pracy czy do lekarza. Ponadto poszkodowany nie może dysponować innym samochodem, który mógłby zastąpić uszkodzony. Zasady dotyczące zasadności wynajęcia pojazdu zastępczego zostały szczegółowo omówione tutaj [1].

Ile dni powinien trwać zasadny czas najmu pojazdu zastępczego – ogólna zasada

Generalnie Sąd Najwyższy wychodzi z założenia, że wydatki na najem pojazdu zastępczego powinny być celowe i ekonomiczne (uchwała o sygn. III CZP 5/11). Sąd Najwyższy nie wyjaśnił jednak bliżej, jak długo konkretnie powinien trwać zasadny czas najmu. Dodał jedynie, że wydatki na ten cel muszą być adekwatne. Jak zatem wygląda praktyka sądów i ubezpieczycieli w tej kwestii?

Szkoda całkowita

W przypadku szkody całkowitej kwestia długości czasu najmu jest całkiem prosta. Według wytycznych Polskiej Izby Ubezpieczeń długość najmu jest wtedy wyznaczana przez okres od dnia powstania szkody do dnia poinformowania o zakwalifikowaniu szkody jako szkody całkowitej i następnie dodatkowy okres niezbędny do nabycia nowego pojazdu. Okres ten zwyczajowo nie powinien przekraczać 7 dni, acz mogą zaistnieć sytuacje, w których będzie musiał być wydłużony.

Warto pamiętać, że wytyczne te rozmijają się z orzecznictwem sądowym. Sąd Najwyższy jednoznacznie potwierdził, że czas najmu powinien obejmować okres niezbędny do nabycia nowego pojazdu (sygn. akt III CZP 76/13). Wcześniej Sąd Najwyższy uznawał, że czas ten może maksymalnie potrwać do momentu wypłaty odszkodowania, jednak słusznie postanowiono odejść od tego poglądu. W związku z tym sądy powszechnie przyjmują, że możliwość nabycia nowego pojazd powstaje dopiero po wypłacie odszkodowania. Dopiero wtedy poszkodowany ma środki do tego, aby kupić nowy samochód. Poszkodowany nie musi wszak niejako kredytować ubezpieczyciela własnymi środkami, kupując samochód zanim otrzyma odszkodowanie. W praktyce oznacza to, że zasadny czas najmu powinien obejmować okres od dnia powstania szkody do dnia wypłaty odszkodowania oraz dodatkowe 7 dni (chyba że uda się kupić samochód wcześniej).

Pamiętać jednak należy, że wspomniane 7 dni jest jedynie wskazówką. W praktyce mogą wystąpić sytuacje, w których zakup nowego samochodu w tym czasie będzie niemożliwy. Przykładowo, jeżeli samochód, który ma być kupiony, nie został jeszcze wyprodukowany bądź jego sprowadzenie powoduje trudności.

Szkoda częściowa

Jeśli chodzi o szkodę częściową, to Polska Izba Ubezpieczeń podzieliła czas najmu na poszczególne okresy cząstkowe:

  1. okres od dnia powstania szkody do dnia jej zgłoszenia. Za typowy okres przyjmuje się maksymalnie 3 dni. Dłuższy czas zwłoki wymaga stosownego uzasadnienia. Można sobie dla przykładu wyobrazić sytuację, w której niemożliwe było ustalenie ubezpieczyciela sprawcy zdarzenia bądź zwłoka została spowodowana nieprawidłowościami po stronie ubezpieczyciela;
  2. okres od dnia zgłoszenia szkody do dnia dokonania oględzin pojazdu przez przedstawiciela ubezpieczyciela oraz otrzymania przez poszkodowanego kosztorysu naprawy;
  3. technologiczny czas naprawy, liczony w oparciu o jednostki czasowe z kosztorysu naprawy;
  4. okres oczekiwania na ewentualne dodatkowe oględziny, jeśli np. pojawiły się dodatkowe uszkodzenia po zdemontowaniu danej części;
  5. okres organizacyjny na znalezienie warsztatu naprawczego, zlecenie naprawy, przyjęcie/odbiór pojazdu – standardowo przyjmuje się łącznie do 2 dni;
  6. okres oczekiwania na części zamienne – w granicach maksymalnie do 2 dni.

Są to oczywiście jedynie wytyczne, które nie są traktowane jako wiążące. Warto je jednak znać, ponieważ w razie sporu z ubezpieczycielem można się na nie powołać. Praktyka pokazuje, że ubezpieczyciele niestety nie zawsze się do nich stosują (mimo że same współpracowały przy ich formułowaniu).

Najwięcej sporów budzi tzw. technologiczny czas naprawy. Obejmuje on wyłącznie same czynności naprawcze ujęte w jednostki czasowe zawarte w kosztorysach naprawy. Ubezpieczyciele wychodzą z założenia, że sumę tych jednostek należy w prosty sposób podzielić przez 8 godzin czasu pracy, uzyskując w ten sposób określoną liczbę dni. Jest to jednak nieprawidłowe podejście, gdyż nie uwzględnia przerw w pracy, efektywności czynności naprawczych w danym warsztacie czy choćby innego rodzaju zastojów. Biegli sądowi najczęściej argumentują, że jednostki czasowe ustalane są w idealnych, fabrycznych warunkach. Nie uwzględniają one np. zaawansowania technologicznego, wyposażenia warsztatu czy jego obłożenia pracą. W związku z tym biegli stosują specjalne przeliczniki odpowiednio wydłużające technologiczny czas naprawy.

Sporny też często jest okres oczekiwania na części zamienne. Czasami zdarza się, że dana cześć do samochodu jest z jakichś względów niedostępna. Na przykład w przypadku samochodu ekskluzywnego i rzadkiej marki, którego części w ogóle nie można kupić w kraju i trzeba je zamawiać z zagranicy. W takich okolicznościach wskazywane wcześniej 2 dni z pewnością nie mogą być wystarczające.

odszkodowania, Xaltum [2]

Nawet 120 dni najmu

Opisane zasady mogą oczywiście się zmieniać w zależności od okoliczności danej sprawy. Jak już pisaliśmy w innym miejscu [3], najem pojazdu zastępczego może w skrajnych przypadkach potrwać 60 dni lub nawet dłużej. Ciekawa była sprawa rozpatrywany przez Sąd Okręgowy w Sieradzu (sygn. akt I Ca 340/17), gdzie uznany został za zasadny najem obejmujący aż 120 dni. Zdaniem sądu to przez ubezpieczyciela konieczne było tak długie wynajmowanie pojazdu zastępczego. Ubezpieczyciel nie potrafił bowiem udzielić poszkodowanej jednoznacznej informacji co do kwalifikacji szkody, a następnie zwlekał z wypłatą odszkodowania. Poszkodowana nie dysponowała środkami niezbędnymi do nabycia nowego samochodu bądź naprawą uszkodzonego, w związku z czym zmuszona była do wynajmowania w tym czasie pojazdu zastępczego.

„Jezdność” uszkodzonego samochodu

Jeszcze inaczej sytuacja wygląda, jeśli uszkodzonym pojazdem można się bezpiecznie poruszać (tzw. pojazd jezdny). Wtedy najem pojazdu zastępczego ogranicza się w zasadzie do technologicznego czasu naprawy lub w przypadku szkody całkowitej może być w ogóle nieuzasadniony. Warto też pamiętać, że pomimo pierwotnej jezdności pojazdu może się on na skutek oględzin przedstawiciela ubezpieczyciela stać niejezdny. Dzieję się tak np., gdy do oględzin zdemontowano jakąś część samochodu, której ponowne zamontowanie jest już niemożliwe.

Dysponując tą wiedzą poszkodowany będzie w stanie samodzielnie „walczyć” z ubezpieczycielem o dłuższy czas najmu pojazdu zastępczego. Pomimo dość klarownych zasad ubezpieczyciele nadal podejmują próby ich podważania, dlatego warto im o nich przypominać.